Przychodzę z drugiej zmiany, szybki prysznic, parę słów z małżonką, wchodzę na neta.
Odwiedzam ulubione strony w tym z mojego rodzinnego miasta - MiastoKnurów.pl, a tutaj patrze artykuł na temat wejścia na Mnicha! Aż mnie zatkało i myśle sobie "skąd oni mają informacje na ten temat..."
http://miastoknurow.pl/45420,niezapomniane-zimowe-wejscie-na-szczyt-mnicha.html |
"Niezapomniane Zimowe wejście na Szczyt Mnicha", który w całości opisuje wejście jakie opisałem na swoim blogu.
Następnego dnia znajomi piszą mi w prywatnych wiadomościach na Fejsie, że gratulują mi wejścia, że o moim zdobyciu szczytu Mnicha zrobiło się głośno i oby tak dalej.
Ja instynktownie odpowiadam: "dziękuje!"
Dopiero natrafiając na stronę Tatromaniaków zrozumiałem o co im chodziło.
Tatromianiak napisał: "NA MNICHA PRZY -25°C, CZYLI W PEŁNI ZIMOWE WEJŚCIE (RELACJA, ZDJĘCIA)".
Jestem w szoku!
Patrze: polubienia na Facebooku, gratulację od znajomych i nieznanych osób, pozytywne komentarze....aż robi mi się głupio. Jedyne o czym myślę - czas zdobyć kolejny szczyt, czas rozwinąć w pełni skrzydła.
O czym piszę przekonacie się wkrótce :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz