Nasz kolejny, jesienny urlop w Zakopanym postanowiliśmy spędzić w sposób aktywny.
Korzystając z pogody jaka nam przyświecała w ten pierwszy październikowy dzień z samego rana udaliśmy się w stronę Kuźnic. Dotarliśmy najpierw na Kalatówki, dalej do Hali Kondratowej by w małym, kameralnym Schronisku zrobić przerwę na śniadanie.
Kiedy każdy z Nas posilił sie przyszedł czas na dalszą drogę i pierwsze trudności na szlaku w postaci narastającego podejścia.
Po trudnościach meldujemy się na Przełęczy pod Kopą Kondracką. Jak zawsze w tym miejscu okropnie wieje.
Nasz dzisiejszy cel mamy na wyciągnięcie ręki. Zmagając się z narastającym wiatrem po około 20 minutach zdobywamy rodzinnie szczyt Kopy Kondrackiej (2005m) !!
Od Natalii (l.7) i Krzysia (l.4) po Beskidzie i Kończystym Wierchu to już 3 zdobyty dwutysięcznik w Tatrach.
Piękne widoki, jakie nam towarzyszą cały dzień na szlaku i duma z moich pociech z tego, co dokonały sprawiają, że moje serce rozpiera niewyobrażalna, wręcz ciężko do opisania radość :)
Schodzimy tą samą trasą, jaką dotarliśmy na górę.
Teraz tylko czekać na wiosnę i kolejne dokonania dzieci......... :)
 |
Kalatówki |
 |
widoczki tuż przed dojściem do Schroniska na Hali Kondratowej |
 |
śniadanie na tarasie schroniska |
 |
Schronisko na Hali Kondratowej w pełnej odsłonie |
 |
no to ruszamy, zobaczymy, co Nas czeka :) |
 |
widok za pleców na przebyty szlak |
 |
spojrzenie na Giewont |
 |
widoczna Przełęcz i szczyt - Nasz cel :) |
 |
Na Przełęczy pod Kopą Kondracką |
 |
w komplecie meldujemy sie na Przełęczy |
 |
panoramka z przełęczy |
 |
selfik musi być :P |
 |
grupowy selfik |
 |
zdobyliśmy szczyt!!! |
 |
spojrzenie w stronę Czerwonych Wierchów |
 |
widoki ze szczytu Kopy |
 |
widoczki c.d |
 |
niezadowolenie, że trzeba już schodzić |
 |
Nasz kolejny cel :) |
 |
piknik tuż po zejściu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz